Ceny frachtu morskiego gwałtownie rosną: Największy wzrost stawek frachtu zanotowano w Szanghaju do Rotterdamu
Cena kontenerów spot wykazuje prostą tendencję wzrostową, a wzrost w tym miesiącu jest porównywalny z początkiem kryzysu żeglugowego na Morzu Czerwonym, a nawet początkiem epidemii zapalenia płuc wywołanego koronawirusem.
Tygodniowy złożony indeks globalny opublikowany wczoraj przez Drury wzrósł o 16% do 3159 dolarów za FEU, co stanowi wzrost o 81% w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku.
Średni indeks złożony jak dotąd w tym roku wynosi 3227 dolarów za feu, czyli o 512 dolarów więcej niż średnia stopa procentowa z 10 lat wynosząca 2714 dolarów, a nietypowy okres pandemii Covid-19 w latach 2020–2022 spowodował wzrost średniej 10-letniej stopy procentowej.
Najbardziej wzrósł koszt frachtu z Szanghaju do Rotterdamu – o 20%, czyli z 606 do 3709 dolarów za feu. Podobnie cena na trasie z Szanghaju do Los Angeles wzrosła o 617 dolarów do 3988 dolarów za feu, co stanowi wzrost o 18%.
Drury powiedział wczoraj, że spodziewa się, że stawki frachtu poza Chinami będą w przyszłym tygodniu nadal rosły z powodu"wzrost popytu i ograniczone możliwości transportowe.".
W tym tygodniu zwrócili na to uwagę analitycy banku inwestycyjnego Jefferies"stawki za fracht kontenerowy w dalszym ciągu znacząco rosną, a po okresie dużego, regularnego ruchu na trasach i ograniczonej wielkości floty w związku ze zmianą trasy na Morzu Czerwonym, zbliża się szczyt ruchu w sezonie.". Jefferies zwrócił uwagę, że wolumen handlu światowego znacznie wzrósł od typowego okresu poza sezonem w lutym/marcu i przewiduje, że aktywność w szczycie sezonu może wspierać ceny w ciągu najbliższych dwóch–trzech miesięcy.
Wielu analityków zwraca uwagę, że wiele ważnych portów na całym świecie staje się coraz bardziej zatłoczonych, co pomaga wyjaśnić rosnące stawki frachtowe i trwający kryzys żeglugi na Morzu Czerwonym.
Według BIMCO, organizacji armatorów, szacuje się, że zarządzanie światowym handlem kontenerami wymagałoby zwiększenia zdolności przewozowej o około 10% ze względu na konieczność skierowania statków przez Przylądek Dobrej Nadziei po ataku organizacji Hussajów na Morze Czerwone.
W najnowszym cotygodniowym raporcie zwrócił na to uwagę analityk firmy doradczej Linerlitica"rynki frachtu kontenerowego i czarteru w dalszym ciągu wykazują zwyżkę, a przewoźnicy naciskają na dalsze podwyżki stóp procentowych przed majem, podczas gdy popyt na statki pozostaje niesłabnący."Dodał, że obecnie istnieją obawy dotyczące nadmiernej zdolności produkcyjnej"wtórny."
"Jeżeli podwyżki cen pozostaną niezmienione, będą one odzwierciedlać już ograniczone możliwości przewozowe, podczas gdy popyt odnotuje nieco nieoczekiwany i pozasezonowy wzrost,"powiedział Judah Levine, dyrektor ds. badań w platformie rezerwacyjnej Freightos.
W krajach nordyckich Levin opisał sytuację ograniczonych możliwości transportowych i przetaczania kontenerów, co może wynikać z rozpoczęcia przez europejskich importerów uzupełniania zapasów.
Jeśli chodzi o handel transpacyficzny, Levin stwierdził, że oznaki zwiększonego importu obejmują doniesienia o pewnym zatorze kolejowym w importowanych towarach w portach w Los Angeles i Long Beach, podczas gdy spedytorzy nerwowo monitorują potencjalne strajki kolejowe w Kanadzie pod koniec tego miesiąca oraz problemy z pracą w niektórych portach w Stany Zjednoczone.
"Ponieważ kwiecień i maj to zazwyczaj okres poza sezonem dla frachtu oceanicznego, wzrost wolumenu przewozów w chwili obecnej może odzwierciedlać konieczność przeniesienia przez niektórych spedytorów frachtu w szczycie sezonu, ponieważ obawiają się, że przekierowanie Morza Czerwonego lub potencjalne zakłócenia pracy na wschodnim wybrzeżu i Porty Zatoki Perskiej mogą powodować opóźnienia w normalnych sezonach szczytowych,"Sugeruje Levin.
Silny wzrost bogactwa spot znajduje odzwierciedlenie także na rynku czarterowym. Firma maklerska Braemar wskazała,"Utrzymuje się silna aktywność na rynku, a wielkość prawie wszystkich statków stale rośnie."
Podaż tonażu gwałtownie maleje, a na rynku brakuje statków pracujących w czasie rzeczywistym, co skłania operatorów do poszukiwania bardziej zaawansowanych stanowisk.